Szczyt wytrzymałości:
Nalać sobie wody do ust, wsadzić tam jajko, usiąść gołą dupą na gorącej blasze i czekać, aż się jajko ugotuje.
Szczyt suszy:
Kiedy drzewa chodzą za psami.
Szczyt grzeczności:
Wyskoczyć z okna zamykając je za sobą.
Szczyt skąpstwa:
Oddawać kondom do wulkanizacji.
Szczyt rasizmu:
Pić Wiski Black & White w dwóch oddzielnych szklankach.
Szczyt bezpłodności:
30 lat stosunków z ZSRR.
Szczyt techniki:
Żreć trociny i srać deskami.
Szczyt masochizmu:
Zjechać gołą dupą po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu.
Szczyt sadyzmu:
Przestraszyć strusia na betonie.
Szczyt elegancji:
Wyskoczyć z okna na ostatnim piętrze, a widząc w locie sąsiadkę poprawić krawat.
Reklama
Ostatnio dodany punkt: